sobota, 4 grudnia 2010

Kiedy Senator pokocha kobietę...16.12.2009 19:28

Siedziałem w samochodzie.
Był upał, miałem odkręconą szybę.
Ona podeszła i zaczęła ze mną rozmawiać.
Zrobiła na mnie wrażenie normalnej kulturalnej trzydziestokilkuletniej osoby.
Rozmawiałem z nią dłużej w samochodzie, aż w końcu zaprosiłem ją do mojego domu.
Jakiś czas potem znów się z nią umówiłem, przyjechałem po nią i pojechaliśmy do mnie.
I tak dalej, i tak dalej...
To nie były takie stosunki jak tam...
To było dwa razy po dwie godziny.
W ciągu tych dwóch spotkań były stosunki intymne.
Ale to była namiastka stosunków.
Proszę zrozumieć, ja jestem mężczyzną.
Czy to z założenia miało być spotkanie o charakterze intymnym?
Może tak, może nie.
Zawsze kiedy mężczyzna się spotyka z kobietą, może dojść do zbliżenia i może do niego nie dojść...

skomentuj Komentarze do notki13 Zgłoś nadużycie

@ Traube
Przeczytalem wiekszosc notki i widze, ze na dole video. Przez chwile sie balem, ze bedzie o ciagnieciu lekow nosem, ale nie, to moj "ulubieniec" Michael Bolton. Na szczescie nie pokazali go tamze, wystarczylo, ze zmasakrowal piekna piosenke. :)Jesli juz ma byc Bolton, to senatora podsumowalbym jego (Boltona) piosenka "A time to let it go":"You've gotta know when it is overYou've gotta learn to carry onAnd with the world upon your shouldersYou walk away when hope is goneWhen your golden road has reached the endYou find a way to start again you knowThere's a time for love a time for letting go"
BRAT-OLIN 232 3883 16.12.2009 19:41
Service.lockUserShow(2824);
zablokuj
link nadużycie usuń odpowiedz

@brat-olin
Myśl pana Piesiewicza - "Zawsze kiedy mężczyzna się spotyka z kobietą, może dojść do zbliżenia i może do niego nie dojść"...zrobiła na mnie spore wrażenie.Chciałem czymś zilustrować, a w tej piosence jest mężczyzna, jest kobieta, pewnie nawet do zbliżenia doszło:)A tak serio, to nie pamiętam kiedy przeczytałem "myśl" - w swej istocie - równie parszywą.Pozdrawiam,
TRAUBE 123 3565 16.12.2009 19:49
Service.lockUserShow(5060);
zablokuj
link nadużycie usuń odpowiedz

Traube
"Zawsze kiedy mężczyzna się spotyka z kobietą, może dojść do zbliżenia i może do niego nie dojść." Krzysztof Piesiewiczdlatego kobieta przyszła ze sztucznym penisem:)kurcze, ja to jednak ciele jestem bo mi się to dziwne wydawało.
LALECZKA 0 3984 16.12.2009 19:58
Service.lockUserShow(8867);
zablokuj
link nadużycie usuń odpowiedz

Traube - pięknie inspiruję
Love story z górnej półki."Dwa razy po dwie godziny" - bezcenne:-))Pozdrawiam
MAGDA FIGURSKA 435 5301 16.12.2009 20:12
Service.lockUserShow(15415);
zablokuj
link nadużycie usuń odpowiedz

@Magda Figurska
Można by powiedzieć "Krótka opowieść o miłości":)A wszystko zaczęło się tak romantycznie...Pod hotelem.
TRAUBE 123 3565 16.12.2009 20:29
Service.lockUserShow(5060);
zablokuj
link nadużycie usuń odpowiedz

giz3miasto
Bo w życiu nie jest tak,jak w kinie:)
MARTA.LUTER 0 2247 16.12.2009 21:23
Service.lockUserShow(16040);
zablokuj
link nadużycie usuń odpowiedz

@Traube
Bardzo ciekawe, co Pan pisze, napełnia mnie to jeszcze większym przekonaniem o wszechobecnej w Polsce mafii. Bardzo cenię Pana zdanie. A co Pan sądzi o tłumaczeniu P., że wrzucono mu pigułkę gwałtu, tj, nie pamięta się, co się robiło. Skorzystanie z usług niewyraźnej konduity pani, którą się zabrało do domu, żeby nie narażać się w burdelu, jest dla mnie wytłumaczalne, nawet u senatora. Prostytucja ani korzystanie z niej nie jest w Polsce zabronione, sądzę, że wielu mężczyzn korzysta z tego. Byłam kiedyś zaskoczona, ze frywolna i liberalna do absurdu Szwecja wprowadziła ten zakaz. Najpierw ulice ze świerszczykami na wystawach, pamiętam nawet jawnie pokazywaną pornografię dziecięcą i ze zwierzętami w latach 1972-73, a potem zakaz korzystania z prostytucji. To dobry kierunek, ale na razie nierealny u nas.

TERESA BOCHWIC 142 2296 17.12.2009 12:23
Service.lockUserShow(18624);
zablokuj
link nadużycie usuń odpowiedz

@Teresa Bochwic
Co do pigułki gwałtu i niepamięci.On mówił w jakiś wywiadach, że to było sproszkowane lekarstwo, a nie kokaina.Gdyby naprawdę nie pamiętał, to powiedziałby, że nie ma pojęcia co to mogło być, bo nic z tego nie pamięta.Nie mam warunków na dłuższą wypowiedź. Odezwę się.Pozdrawiam,
TRAUBE 123 3565 17.12.2009 23:35
Service.lockUserShow(5060);
zablokuj
link nadużycie usuń odpowiedz

@Teresa Bochwic
O pigułce już napisałem.Problem leży chyba w tym, że pan senator kręci i się trochę w tym kręceniu gubi. Gdyby przyjął wersję, że "po pierwszym kieliszku wina stracił pamięć", to nie mógłby opowiadać, co wciągał. Z pewnością obejrzałby, a nie "zniszczył bez oglądania" cd, za które zapłacił 150 tys. zł. Oczywiście, nie zawsze tego typu stany odurzenia są objęte całkowitą niepamięcia. Ale to taka pamięć jest, jak z delirium, a bliżej normalnym doświadczeniom, ze snu.Może się zatem człowiekowi "majaczyć", że tam był ktoś jeszcze, że grała dziwna muzyka, że on sam coś tam robił, ale raczej trudno o szczegóły takie, jak z tym lekarstwem w proszku.Zresztą, przecież jeśli się jest poddanym podstępnie działaniu jakiś tam pigułek czy narkotyków, to nie ma znaczenia, czy to była heroina, nieprawdaż?Ba, nawet można to wykorzystać do oskarżenia szantażystów, jako dodatkowy mocny atut. "Najpierw go oszołomili, a potem podali jeszcze mocniejszy narkotyk" brzmi chyba lepiej niż "najpierw go oszołomili, a potem skłonili do wciągania nosem cukru".Myślę też, że gdyby naprawdę nie pamiętał to po obejrzeniu siebie na filmie udałby się wprost na policję, aby złożyć zawiadomienie o przestępstwie.Trudno też zbudować sobie jakiś spójny obraz sprawy, czytając kolejne wypowiedzi senatora na temat owej pani. Raz się z nią spotykał kilka razy i dochodziło do zbliżeń, jak pięknie mówi, a kiedy indziej był niemal prześladowany przez jej telefony i na końcu, dla świętego spokoju, ustąpił.Tych nieścisłości jest - mimo niewielu wypowiedzi Piesiewicza - bardzo wiele. To świadczy, że on się mocno pogubił. Było, nie było, adwokat. Powinien pamiętać.Mnie mama uczyła, że najlepiej jest nie kłamać, a jak już zdarzy się, że będę musiał skłamać, to muszę o tym pamiętać:)Powiem Pani też, że w tym wszystkim najbardziej zaskakuje mnie postawa Piesiewicza. Ten brak godności. Nie immunitetu, ale mandatu powinien się zrzec i nie teraz, a rok temu, kiedy go zaczęli szantażować, a on wiedział czym.Prawdę mógł powiedzieć komuś zaufanemu ze ścisłego kierownictwa klubu, a oficjalnie ogłosić, że ma problemy zdrowotne albo rodzinne.A on czeka na decyzję senatu o immunitecie, a potem będzie czekał na wyrok sądu...Żenujące, zwłaszcza w jego wypadku.
TRAUBE 123 3565 18.12.2009 10:52
Service.lockUserShow(5060);
zablokuj
link nadużycie usuń odpowiedz

@Teresa Bochwic
Nie wiem, jak to kiedyś ze szwedzką frywolnością było, ale teraz Szwecja frywolna nie jest.W sferze publicznej zero seksu w porównaniu z Polską. Każda reklama tv, zawierająca takie podteksty (jakaś długonoga, skąpo odziana, modelka) wywoła zaraz protesty feministek.Funkcjonują programy tv w stylu programu pani Drzyzgi i tam, tak jak u niej, mówią ci ludzie bez skrępowania, tak fizjologicznie.Mieszkam tu od ośmiu lat. Na sexshop w pobliskim mieście zdarzyło mi się trafić raz, kiedy przypadkiem znalazłem się w innej niż zazwyczaj części miasta. Na jakiejś bocznej ulicy, niewidoczny prawie. Oczywiście, zajrzałem:) Sexshop, jak sexshop, taki jak te, co kiedyś widziałem w Polsce. Tyle, że w Gdańsku, w centrum, straszą co najmniej cztery takie placówki, a po Sztokholmie mogłaby Pani nogi schodzić i na sexshop nie trafić.Może to zasługa internetu?Ale tzw. czasopisma dla panów, są dostępne tylko w większych kioskach i na niektórych stacjach benzynowych. Na najwyższych półkach i przesłonięte blindą.Nie zwracałem na to uwagi podczas ostatnich wizyt w Polsce, ale pamiętam, że w kioskach na Centralnym w Warszawie pornole eksponowane były na wystawach. O legalności pornografii dziecięcej dowiedziałem się od pacjenta-pedofila. On się nie mógł nadziwić, że jego ogromna, nabyta legalnie, kolekcja stała się nagle przestępstwem:)No, ale tak oni tu funkcjonują. Przez lata całe żyli sobie ludzie na zwolnieniach lekarskich na ból ramienia czy nerwicę i było dobrze. Rok temu zmienili reguły. Rząd, pod naciskiem opinii publicznej, złagodził je dla ciężko chorych na raka. Nie będą sprawdzani pod kątem możliwości zatrudnienia. A reszta, marsz do roboty!Pozdrawiam,
TRAUBE 123 3565 18.12.2009 11:20
Service.lockUserShow(5060);
zablokuj
link nadużycie usuń odpowiedz

@Traube
W Sztokholmie była słynna Drottninggatan (nie wiem, czy dobrze napisałam), gdzie była nawet pornografia dziecięca, gdzie indziej nie. Tamże na wystawach różne akcesoria. Kluby live-show, specjalność szwedzka w latach 70., na żywo na oczach widowni, ale przynajmniej tylko kobieta z mężczyzną. Filmy ohydne nawet w zwykłych kinach, jak byłam pierwszy raz w Kopenhadze poszłam przez pomyłkę na koszmarny film o jakieś hodowczyni koni i psów, która z nimi współżyła przed kamerą, kino w centrum miasta. Potem nigdy w Szwecji nie byłam, myślałam, ze tam jest coraz gorzej. U nas feministki nabierają wody w usta przy tych tematach.

TERESA BOCHWIC 142 2296 18.12.2009 18:57
Service.lockUserShow(18624);
zablokuj
link nadużycie usuń odpowiedz

@Traube
offtopic (przepraszam)Szanowny Panie Doktorze,Zdaję sobie sprawę z tego, że jako osoba pracująca w trudnym zawodzie ma Pan mało czasu na odpowiadanie na pytania blogerów ,ale chciałem poprosić o krótką odpowiedź na moje pytanie związane ze wczorajszym ułaskawieniem przez Prezydenta RP osób biorących udział w tzw. "linczu we Włodowie". Myślę, że słyszał Pan co nieco o tej sprawie, oczywiście, informacja z notki prasowej za mało, by postawić poważną diagnozę, ale chciałem się zapytać, czy istnieją przesłanki, by wysunąć hipotezę, że zabity przez te osoby recydywista i alkoholik,biegający z maczetą po wsi Józef C. był jednostką o osobowości dyssocjalnej? W takim stanie rzeczy fałszywy byłby argument przeciwników ułaskawienia: "Ci ludzie wpadli w furię i go “zatłukli”, a mogli przecież jedynie poturbować dla odstraszenia." Psychopaci nie odczuwają przecież strachu.Pozdrawiam
LOGAN MCRAE 0 521 19.12.2009 13:44
Service.lockUserShow(22670);
zablokuj
link nadużycie usuń odpowiedz

@Logan McRae
Blogu nie prowadzę jako doktor, a po kilku blogowych dyskusjach obiecałem sobie nie wchodzić w tematy psychiatryczne.Czasu mam tyle, co normalnie pracujący człowiek. Pracuję 40 godzin tygodniowo. Co do psychopatii.Wie Pan, jak się czyta same kryteria to łatwo zgubić całość. A to jednak musi być, jak się to mówi, "zespół". Pojedyncze kryteria pasują do prawie każdego z nas, ale większości z nas jednak daleko do psychopatii.Jeśli chce Pan zobaczyć ten "zespół cech", musi Pan sobie przypomnieć jakiegoś szkolnego bandytę. Niby diagnozować osobowości przed osiągnięciem dojrzałości się nie powinno, ale tak się składa, że tym szkolnym bandytom raczej nie przechodzi. Psychopaci zresztą różnią się bardzo między sobą nasileniem cech psychopatycznych. W szpitalu, w którym pracowałem, do dziś wspominają jednego, który osiągnął maksimum na skali psychopatii. A od psychopatów się tam, na oddziałach sądowo-psychiatrycznych, aż roi.Oczywiście, biznes i polityka, to wymarzone tereny działania dla psychopatów. Przecież psychopatia nie musi się wiązać z przestępczością. Upośledzona jest sfera uczuciowa, ale to nie jest równoważne z koniecznością łamania prawa. A te braki emocjonalne, które wykazują psychopaci, raczej w polityce i biznesie pomagają niż szkodzą. Najdroższe są sentymenty:)Odnośnie strachu.Wie Pan, psychopata to nie jest jakiś nieustraszony wojownik. Mało tego, w więzieniu zna swoje miejsce w hierarchii właśnie dlatego, że wie, komu i kiedy nie warto podskakiwać. Bo można dostać w ryj. A cóż to innego niż strach? Wrócę do tych szkolnych bandytów. Mi, na przykład, wystarczyło, że na mojej ulicy mieszkał taki, co 5 razy powtarzał III klasę, był chuliganem, był najsilniejszy w szkole i mnie lubił. Szkolni bandyci dowiedzieli się o tym już gdy byłem w I klasie. I miałem spokój. Bo, na moją prośbę, on z jednym z nich "porozmawiał".Lęk to nie to samo, co strach.Jeśli chodzi o tego recydywistę, to w ciemno można stawiać, że to był psychopata. Cały życiorys za tym przemawia.Czy można go było tak sprać, żeby się uspokoił? Nie wiem. Ci, co go zabili nie zastanawiali się - co jest w pełni zrozumiałe - nad tajnikami jego psychiki i nad ewentualnymi diagnozami. No, ale dosyć o psychiatrii, bo poza salonowym postanowieniem, mam od wczoraj urlop:)Pozdrawiam,
TRAUBE 123 3565 19.12.2009 19:41
Service.lockUserShow(5060);
zablokuj
link nadużycie usuń odpowiedz
zobacz wszystkie posty »
następna notka 11 12 13 14 15 16 17 poprzednia notka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz