Samotne dzieci-uchodźcy w Szwecji
W tym roku przyjechało do Szwecji blisko 2000 dziecięcych uchodźców.
Dzieci te pochodzą głównie z Somalii, Iraku i Afganistanu.
Większość to chłopcy.
Objęte są pomocą państwa zgodnie Konwencjami o Prawach Dzieci.
Nazywane są "ensamkommande flyktingbarn". Ensam znaczy samotnie, kommande - przybywające, flykting to uchodźca, no, a barn to dziecko.
Poruszające są zdjęcia tych dzieciaków.
Kamal Koche, Abdi Abukar Mahamud i Shaban Said czekają na pozytywne rozpatrzenie wniosków o azyl.
To jest Shaban:
To Abdi:
A to trzeci z chłopaków, Kamal:
Temat mnie wciągnął.
Trochę pogrzebałem w necie i znalazłem parę fotek "dzieciaków" z innych ośrodków.
Oto próbki:
Dzieci te pochodzą głównie z Somalii, Iraku i Afganistanu.
Większość to chłopcy.
Objęte są pomocą państwa zgodnie Konwencjami o Prawach Dzieci.
Nazywane są "ensamkommande flyktingbarn". Ensam znaczy samotnie, kommande - przybywające, flykting to uchodźca, no, a barn to dziecko.
W gazecie Smålandposten ukazał się jakiś czas temu reportaż z nowo otwartego domu dla dzieci uchodźców.
Treść, jak treść.Poruszające są zdjęcia tych dzieciaków.
Kamal Koche, Abdi Abukar Mahamud i Shaban Said czekają na pozytywne rozpatrzenie wniosków o azyl.
To jest Shaban:
To Abdi:
A to trzeci z chłopaków, Kamal:
Temat mnie wciągnął.
Trochę pogrzebałem w necie i znalazłem parę fotek "dzieciaków" z innych ośrodków.
Oto próbki:
W tamtym klimacie dzieci szybko dorastają...
@ Traube
Co tam jeszcze pisza w tym artykule?
To rasistowska gazetka?
@Amstern
Zwykła lokalna gazeta. Zamieścili reportaż z tego domu dla dzieci, które samotnie dotarły do Szwecji.
Tłumaczyć tekstu mi się nie chce. Po co? Skoro i tak za chwilę zniknie nawet z bocznej strony S24.
Na artykuł w Smalandposten trafiłem po lekturze artykułu w dzisiejszym Dagens Nyheter na temat Sverigedemokraterna, partii, która ma już w sondażach 7%, a głównym jej postulatem jest zmiana polityki imigracyjnej i ograniczenie imigracji.
W artykule wypowiada się para dziennikarzy. I oni są zdania, że tę partię należy przemilczeć w mediach, że jej przedstawicieli nie powinno się nigdzie zapraszać itd. Taką politykę szwedzkie, demokratyczne niby, media uprawiają od paru lat. I chyba dzięki temu poparcie dla SD rośnie. Kiedy czytałem rano artykuł, było pod nim trochę ponad setka komentarzy. Nie wiem, czy zebrałoby się pięć, popierających tych dziennikarzy. W wielu zaś znajdują się deklaracje oddania głosu na SD.
Dlatego, że każdy Szwed wie, że imigracja, ogromne osiedla - getta z ponad 60% bezrobociem itd. itp., to jeden z najważniejszych problemów społecznych.
Każdy normalny człowiek wie, że te "dzieci" to nie są żadne dzieci. Niektóre z "dzieci" mają brody.
Tyle, że żadna inna partia, żaden dziennikarz, nic o tym nie powie.
A dlaczego?
A właśnie!
Bo usłyszy pytanie: "To jakaś rasistowska gazetka jest?"
@Traube
Rozumiem, ze to SD to jak polski LPR, niemiecka NPD i podobne. Znaczy, Szwecja dla Szwedow.
Problem faktycznie jest, bo malo kto chce dzielic swoje miejsce pracy z bezrobotnymi imigrantami. Albo dac im u siebie w domciu schronienie. Socjalu tez w dobie kryzysu ekonomicznego nie da sie utrzymac. A z kryzysem coraz wiecej samotnych dzieci.
Nie ma juz dzisiaj prawdziwych chrzescijan. Przyznaje, ze ja sam tez taki pol na pol w tych sprawach. Tez bym w latach 80-tych 90% azylantow z Polski najchetniej wyslal z powrotem do domu, a na ich miejscu juz chetniej widzial glodujacych i mordowanych z Sudanu.
Bo mysle, ze jak juz ktos dostarl do kraju, i faktycznie z terenow zagrozonych, to trzeba sie nim zajac.
To wysylanie synow przed 18-tka to jest prosta sprawa. To samo dzialo sie w Polsce. Ty jedz, a jak sie juz urzadzisz, my potem jakos do ciebie. Na kazdego samotnego trzeba liczyc pozniej po 5 nastepnych czlonkow rodziny.
Coz zrobic. Globalizacja.
@Amstern
Od miesiąca znajdują się w Szwecji. Ośmiu 16-17 latków czeka na decyzje urzędu imigracyjnego w Bengtsgård Rottne. Są z Afganistanu, Iranu, Iraku i Somalii. Jedyne, co ich łączy to fakt, że z różnych powodów opuścili swoje kraje. Może sami tego chcieli, a może ktoś dorosły ich wysłał w świat w nadziei na lepsze życie.
Bengtsgård k. Vaxjo to nowo otwarty ośrodek dla dzieci-uchodźców, które samotnie dotarły do Szwecji. Zgodnie z umową z urzędem imigracyjnym ma tu być 26 miejsc. Pierwszych 8 pensjonariuszy przebywa tu od 2 tyg.
Potem jest o tym, że się zadomawiają i za tydzień zaczną szkołę.
Kierowniczka domu mówi, że nie wie z jakich powodów oni szukają azylu, bo to problem urzędu imigr. a nie jej. Ona ma się nimi zajmować tak, aby poznali Szwecję i nie zatracili zarazem swoich korzeni.
Jeśli dostaną zgodę na pobyt stały przenoszeni będą do mieszkań na zwykłym osiedlu w mieście. Są one już przygotowywane.
Dalej jest o sporym zainteresowaniu pracą w tym ośrodku, a podczas pobytu dziennikarza chłopcy oglądali jakieś zawody w tv i kibicowali Szwecji itp.
A na koniec wniosek kierowniczki ośrodka, że jeśli oni się mają naprawdę zintegrować to gmina powinna przeznaczyć na nich jeszcze więcej pieniędzy.
Z grubsza streściłem.
@Amstern
Pierwszy nosi tytuł "Słodkie małe dzieci-uchodźcy, które samotnie dotarły do Szwecji (nie umiem krócej tego przedłumaczyć) w przedszkolu dla dorosłych"
Tłumaczył już nie będę, ale zdjęcia dzieciaków są fajne:
http://telerymd.org/~nord/sota-sma-ensamkommande-flyktingbarn
Następny, to blog członków SD. "Czy to naprawdę dzieci do nas przyjeżdżają?"
Link kolejny to norweski blog z wyliczeniami ile można dobrego zrobić za pieniądze przeznaczane na tych młodzieńców.
Potem link do bloga z USA "Szwecja żąda wstrzymania imigracji. Cierpliwość się skończyła".
I ostatni blog "Dziecko do Szwecji po lepsze życie". Wpis zawiera cytaty z artykułu, fotkę z innego takiego ośrodka i prośbę do redakcji o ciąg dalszy. Autorka pyta, czy ci goście w ramach integracji spotkali się z instruktorem sportowym (głośna sprawa w Szwecji - dopisek mój), który werbował młodych muzułmanów do grup bojowych w Somalii.
Wysiądź z auta w Rotterdamie...
(a w aucie nie zostawiaj żadnych wartościowych i bezwartościowych rzeczy - jak informują znaki drogoawe)
(dragowe raczej)
@antypasterz
A polityczna poprawność nakazuje im i tu posługiwać się kłamstwem. Ja np. do tej pory tylko o tych dzieciach słyszałem i sądziłem, że to prawdziwe dzieci, a nie takie lumpy są.
@Traube
A przeciez lepiej, jezeli przyjezdzaja pojedynczo, a nie od razu calymi rodzinami, latwiej skoncentrowac opieke i wzycie. Zeby wlasnie nie bylo konfliktow.
Idealnym rozwiazaniem byloby ladowa TE pieniadze w krajach, z ktorych pochodza te samotne dziecie. Ale wiemy niestety, ze to nie dziala. Pieniadze laduja nie tam gdzie trzeba.
W kazdym razie, po przeczytaniu artykulu, jestem pelen uznania dla wspanialomyslnej szwedzkiej polityki imigracyjnej.
Czy w Szwecji mieszka duzo Polakow? Wiadomo na oko jaki procent naprawde przesladowanych za komuny, a jaki procent takich, co tylko za pejendzem?
@Amstern
w 1970 było 10 tys. osób urodzonych w Polsce,
w 1980 20 tysięcy,
a w 2002 ponad 40 tysięcy.
Z jakich powodów trafili do Szwecji, nie piszą. Ta ostatnia fala pewnie głównie tak, jak ja, dla pieniędzy.
Polacy nie są spostrzegani jako problem. Nie ma polskich dzielnic, a ci, co przyjeżdżają podejmują pracę, często w deficytowych zawodach. My się od Szwedów zewnętrznie nie różnimy. Ale nie słyszałem też nigdy, aby traktowano (także TE kręgi) jako problem np. Tajki sprowadzane tu jako żony.
@Traube
To proceder wyglądający dość niebezpiecznie, Szwedzi nie w ciemię bici muszą sobie z tego zdawać sprawę.
:)
@Aspiryna
@Traube
Bo ntp. w Niemczech powinno sie, wedlug przepisow przynajmniej, polskich azylantwo odsyalc do juz wolnej ojczyzny. By zrobili miejsce dla nastepnych przesladowanych politycznie.
Szwedzi moze tez maja takie pzepisy.
Wiadomo moze, ilu Polakow pracuje tam dzisiaj na saksach, dojezdzajac z Polski?
@Aspiryna
Pamietam, ze z Polski przed i po stanie wojennym o azyl polityczny w Niemczech staraly sie najczesciej osoby z dobrym zawodem i wcale niezle w Polsce sytuowane.
Ten prawdziwy biedak i przesladowany nie dopchal sie do paszportu.
Mamy na Salonie24 zreszta przyklady.
@Amstern
Polityczni byli po wojnie, była spora grupa Żydów po 1968 i jakaś spora fala po stanie wojennym.
Osobiście nikogo takiego nie poznałem, ale też nie mam za wiele kontaktów z polską emigracją.
Nikt natomiast z Polaków, których poznałem, prywatnie czy przy okazji pracy zawodowej, nie ukrywał, że wyjechał do Szwecji z przyczyn ekonomicznych.
Polacy przyjeżdżają na saksy legalne i nielegalne, zbierają jagody (choć tych jest teraz znacznie mniej). Generalnie - pracują.
Panowie ze zdjęć pracować pewnie nie będą. Nie jest to tylko ich wina. Poznałem lekarza z Afganistanu, który siedem lat spędził bezczynnie w ośrodku, ucząc się jedynie języka, w oczekiwaniu na zezwolenie na pobyt i pracę. Wykształceni Irakijczycy pracują jako sprzątacze. Jest o tym ciekawy cykl reportaży Macieja Zaremby, chyba już przetłumaczony na polski.
Ale też ci panowie z fotek na ogół się do jakiejś pracy nie garną. Z nimi stykam się czasem w pracy, kiedy starają się o zaświadczenie, że są zbyt chorzy, żeby się uczyć szwedzkiego. Oczywiście z założenia odmawiam.
Może z niemieckiej perspektywy inaczej to wszystko wygląda, ale przecież w Szwecji nikt nie musi udowadniać, że jego dziadek był Szwedem.
@Amstern - odn. odpowiedzi Aspirynie
W Szwecji padały i takie propozycje. Chcecie pomóc Rwandyjczykom? No, to poślijcie tam samolot i zabierzcie grupkę biednych sierotek.
Tak nie robią. Sierotki przyjeżdżają same. I, oczywiście, że przybywają najsprytniejsi, a nie najbardziej prześladowani.
@Traube
Po pierwsze, kiedy czytam takie historie, to mysle, co ja bym zrobil na ich miejscu, co mi wiadomo z wczesniejszych lat. A ze Niemcy jakos rzadko staraja sie gdzies o azyl polityczny, to pomyslalem o Polakach. Tych sprzed i po stanie wojennym, ktorzy szukali azylu w Niemczech.
Jak pisalem juz wyzej, historia byla ta sama, jak panskie samotne dzieci. Pomagalem niektorym w koncu 80-tych pisac uzasadnienia do podan o azyl polityczny. Rzecz byla bez sensu, bo juz i tak nikt nie wierzyl w palowanie przez bezpieke. Ale mozna bylo posiedziec pare lat, dostac zasilki, popracowac na boczku, a potem z bagazem po ostatniej apelacji wrocic swiezo nabytym samochodem do Polski.
I tych mialem wlasnie mialem na mysli, pytajac o liczby w Szwecji. Przecie tam w latach 80-tych musialo kupa ludzi z Polskie sie starac o azyl.
I teraz nie wiem, moze Szwedzi przyjmowali kazdego z otwartymi rekami. Bo w Niemczech dawano azyl tylko polityczny, i w zasadzie tylko na czas trwania zagrozenia. Ze z azylantow nikt nie ma ochoty juz wcale wracac, to inna sprawa.
Czy Szwecja naprawde przyjmowala i przyjmuje chetnie kazdego, ktory sie zglosi?
A z ta praca jasna sprawa, jezeli ktos w Polsce byl radiologiem, to na azylu niechetnie bedzie zbieral smieci po 1 uero za godzine albo pucowal sale szpitalne za 2 euro na godzine, ale na pewno chetnie zajmie sie czyms po 100 euro za godzine. To tylko kwestia, czy jakis Szwed pracujacy jako radiolog chetnie odda swoje miejsce pracy radiologowi przybylemu po azyl z Afganistanu. Albo przynajmniej sie podzieli tym miejscem pracy.
Czy wielu chce sie dzielic z samotnymi dziecmi czy tez nie.
Jest tez taka nieprzyjemna sprawa, ze ten co dotarl do wymarzonego paradyzu spodziewa sie cudow i przecenia kraj, do ktorego pojechal. Najczesciej slyszanym zdaniem wsrod kandydatow na azyl polityczny bylo wtedy "ze tez te hitlerowce tak malo placa".
@Amstern
Nie.
O azyl jest od wielu już lat bardzo trudno. Dostają go tylko ci, którzy przyjechali z krajów, w których toczy się wojna. Np. ponieważ w pólnocnym Iraku jest spokój, to odmawiają tym z płn. Iraku. I próbują ich odsyłać.
A uchodźcy kombinują ile wlezie. Choroby, odwołania itp. Był u mnie w poradni niedawno facet, który od ośmiu lat pisze takie odwołania. W sumie niczego nie chciał, poza zaświadczeniem, że odbył wizytę w poradni. Skopiowałem jedno ze swoich zaświadczeń, które mu wystawiałem podczas dyżurów w szpitalu, w którym pracowałem poprzednio. Pełno tych zaświadczeń od różnych doktorów dostał. Wszyscy piszą jedynie, że się zgłosił i się skarży. No, ale on coś tym sobie wygrywa. A lekarz ma obowiązek wystawienia zaświadczenia, kiedy pacjent prosi.
Aha, homoseksualiści mogą się też starać o azyl. I przybywają tu parami z Iranu. Jak już dostaną azyl to sprowadzają swoje żony i dzieci. :)
PS. Błagam! Tylko nie radiolog! Nie tu! Niech Pan podaje przykłady innych profesji:)
@Traube
Znaczy, w Szwecji w roku 1981 i o roku 1983 musial pan ogladac to samo, co i ja w Niemczech. Te same historie. Kandydaci po azyl z wszystkich krajow zachowuja sie jednakowo.
A co do zawodow, to najciezej mial z tych paru, z ktorymi mialem co papierkowo do czynienia, pracownik administracji panstwowej. Ale o ile pamietam, nie musial wracac.
Juz poza moim zasiegiem postaral sie o azyl jakis wice z Wroclawia. Juz prawie jak ci ambasadorowie PRL proszacy o azyl.
@Amstern
@Traube
@Traube
OK, pozdrawiam!
@Michał Skrzetlewski
Dyskusji tu specjalnej nie było, a Amstern się zainteresował.
Nie czuję się manewrowany:)
@Traube
@Michał Skrzetlewski
Nie znam szwedzkiego, a ze kiedys z ramienia Caritasu opiekowalem sie tez i azylantami, to na takie tematy zawsze i chetnie.
Widze tez na moim blogu po choragiewkach, ze zagladaja bardzo czesto ze Szwecji. To chyba nie Szwedzi.
A pan, jak juz koment, to nie laska cos w temacie?
@Amstern