Wzorcowy bohater nowego typu
W dzisiejszym Dzienniku wypowiedział się bojowo nieznany mi dotąd Michał Piróg.
Wstyd trochę, że go nie znałem. Tym bardziej, że wiązano jego osobę z samą Edytą Herbuś, o której to gwiazdy istnieniu dowiedziałem się przy okazji ataku Dziennika na katarynę.Pod nagłówkiem "Kościół nie może nam niczego zabronić", powiada ów Piróg m.in.:
"Nie wiem, co to za dzień, i wcale mnie to nie interesuje. Nie życzę sobie, żeby ktokolwiek mówił mi, jak mam go spędzić"
To o Dniu Wniebowzięcia NMP.
Koncert Madonny ma się w tym dniu odbyć i katolikom od Rydzyka, jak rozumiem z wypowiedzi Piroga, się to nie podoba.
On idzie w swej śmiałości nawet dalej:
Taki koncert jak ten może się odbyć w Polsce nawet w Boże Narodzenie. Jeśli katolicy nie chcą na niego iść, niech nie idą, ale nie wolno im wpływać na losy innych ludzi i zakazywać im czegokolwiek.
Niby w sumie nie jest najgorzej, bo:
W Polsce przeszkadza mi jedna rzecz, mówi Michał Piróg, a ja się cieszę, że tylko jedna, Nie jesteśmy państwem wyznaniowym i Kościół nie może decydować za wszystkich ludzi, co będą robili danego dnia, a także co nam wolno, a czego nie, a takie niestety ma zapędy.
Kim jednak jest ów śmiałek i reformator, myślę sobie, szukając bliższych danych w internecie. Zaczynam od wikipedii. Wystarczy...
BINGO!
IDEAŁ!
1. Urodził się w Kielcach w rodzinie o korzeniach żydowskich.
2. W październiku 2007 roku ujawnił publicznie, że jest gejem.
Prawdziwy bohater naszych czasów.
I któż, wiedząc jak mądry jest nasz Michał, po obejrzeniu zalinkowanych fotek, nie przyzna mi racji, że jest to jeden z tych rzadkich przypadków, gdy głębi duchowej i mądrości towarzyszy piękno powłoki zewnętrznej?
Traube,
Bo to raczej katolicy są przez nich prześladowani i wyśmiewani. Tak sądzę, mimo ze katolikiem nie jestem i nawet w Boga nie wierzę. Co prawda jestem homofobem bo sprzeciwiam się ich małżeństwom i adopcji, więc mogę być nieobiektywny.
@ztzt
Pewnie, że może sobie robić co chce i kiedy chce.
Nie wiem tylko, czemu lansuje się akurat takiego typa.
Choć daleko mi do kręgów ojca Rydzyka i takiejż gorliwości religijnej, patrząc na fotki Piroga zacząłem się zastanawiać, jak wygląda diabeł:)
Traube
cieszę się też, ze napisał pan ten tekst. Myślę, że trzeba o tym pisać i mówić jak najwięcej - właśnie o lansowaniu bohaterów, którzy nie wiadomo dlaczego są tymi bohaterami, ale wiadomo o nich, że albo geje albo inni prześladowani. Jakiś czas postanowiłam sobie dać z tym spokój, bo stwierdziłam, ze szkoda życia, zdrowia i nerwów na ten margines.
Ale myślę sobie, że milczenie to jednak przyzwolenie na takie lansowane gówno (przepraszam, ale nie znajduję łagodniejszego określenia)
Kiedyś widziałam fragment programu z udziałem Piroga i zwrócił moją uwagę sposób jego wysławiania się. Ten bardzo młody człowiek przy całej swojej rozbuchanej megalomanii posługuje się nie więcej niż 40 słowami ( a i to nie wiem, czy nie zawyżyłam), gdzie oczywiscie słowo "zajebiście" zastępuje całą armię innych słów.
I niech on sobie taki będzie, do śmierci nawet, bo nie wymagajmy od każdego żeby był mistrzem kultury słowa jak np. Boy - Żeleński, ale dlaczego takie zero promowane jest jako idol młodzieży???
Jedno było w PRL dobre - mimo całego zakłamania i podłości systemu nie dopuszczalne było, aby takie krzykliwe zero robiło za wyrocznię.
Szkoda mi dzieci, które są poddawane operacji prania mózgu w ten sposób, tylko dla zwiększania czyichś zysków.
pozdrawiam
(trochę się rozpisałam, ale temat ten jest mi szczególnie bliski, gdyż mam dwójkę małych dzieci, które muszę zaopatrzyć w pancerz odporności na medialny ściek i boję się czy mi się to uda)
@bożena
Nie mają kogo w tym Dzienniku o zdanie pytać?
Toż równie dobrze można prosić o opinię na temat ostatnich wydarzeń w świecie teatru czy filmu jakiegoś menela z dworca centralnego, a panią prostytutkę zapytać o ocenę polityki rządu USA w kontekście wyborów w Iranie.
A napisałem, bo facet wydał mi wyjątkowo wręcz obleśny:)
Pozdrawiam,
TRAUBE
Reklamuje ,albo prosze uzupelnienie.
pozdr
@Traube
Cieszę się, że moje uwagi trafiają nie tylko w próżnię.
No ichodzi o to, że tacy "repetowicze" muszą się męczyć z odpowiedziami .
A gdzie "Big Brother"? Mój syn, jak był mały, to mówił: "chodzę szukam, patrzę - nie ma". No nie ma i już.;-)
Pozdrawiam
Traube
http://wszolek.salon24.pl/112560,walesa-to-nie-moj-autorytet#comment_1520058
Pozdrawiam