Relacji z Olimpiady nie oglądam z założenia. Absurdalne dyscypliny sportowe, koncentracja na klasyfikacji medalowej, niezrozumiałe systemy kwalifikacji sprawiające, że autentyczni mistrzowie odpadają w przedbiegach, ale jest miejsce dla reprezentantów Burundi, wreszcie to, co sprawia iż cały współczesny sport jest parodią - sędziowie.
Na opisane niżej wydarzenia trafiłem przypadkiem, przeglądając internetowe wydania szwedzkich gazet. O istnieniu bohatera dowiedziałem się godzinę temu:)
Mieszkający od ok. 15 lat w Szwecji Ara Abrahamian był podobno (bo nie widziałem) już parokrotnie wystrychnięty na dudka przez sędziów na wielkich imprezach.
Dziś obejrzałem jego walkę półfinałową i tu już nie podobno, ale na pewno, został on oszukany. I on, i publiczność. Był od Włocha wyraźnie lepszy, sędzia chyba to widział i, zanim się zaczęła trzecia runda, ogłosił zwycięstwo Włocha.
Przyjaciołom Abrahamiana w ostatniej chwili udało się przekonać go do walki o brązowy medal.
Wygrał bez trudu.
Potem była ceremonia wręczenia medeli.
Ara przyjął medal. Zszedł z podium i rzucił medal na środek zapaśniczej maty.
Powiedział potem, że była to jego ostatnia walka.
Link do strony Aftonbladet z filmem z ceremonii:
Strona www Ary Abrahamiana: http://www.ara.se/
Kto oglądał "Samotność długodystansowca" zrozumie.
Ja sobie kiedyś Cyfrę+ sprawiłem, żeby polską ligę oglądać... Po ostatnich mistrzostwach Europy zrezygnowałem ze śledzenia imprez sportowych.
Nie dlatego, że oczekuję od sędziów nieomylności. Dlatego, że widać złą wolę organizacji sportowych, organizatorów imprez i, bardzo często, samych sportowców oszukujących gdzie się da.
Ten facet pokazał swoim gestem, że sport nie jest obecnie żadnym sportem. Że to jedno wielkie draństwo za grube pieniądze. Że, jak się możemy domyślać, nasi Listkiewicze czy Fryzjerzy to jakieś drobne pionki w porównaniu z tuzami światowego sportu.
Gdybym miał wybierać między wrestlingiem, a Igrzyskami Olimpijskimi (obojętnie gdzie i bez względu na losy Tybetu), wybrałbym wrestling.
Tam przynajmniej od początku wiadomo o co chodzi.
PS do redaktora S24 - Wiem, że to trochę off topic w dziale "Polityka", ale parokrotne próby zalogowania się na Boisko spełzły na niczym, a facet zrobił na mnie naprawdę spore wrażenie, choć pewnie prosty chłopak z niego:)