środa, 22 kwietnia 2009

"Liczyć na cud!" - czy to jest program Platformy?

27.10.2007
Przez ostatnie dwa lata PO, w twardej opozycji, krytykowała każde posunięcie rządu. Każdą drogę by inaczej poprowadziła, każdą ustawę lepiej napisała, każdą akcję policji sprawniej by przeprowadziła.
Podczas kampanii wyborczej zapewniano wyborców, że PO jest świetnie przygotowana do objęcia władzy, że ma programy. Programy dotyczące wszystkiego. Od budowy domów i autostrad, przez walkę z korupcją do lepszej organizacji sądownictwa i mistrzostw Europy w piłce nożnej, tudzież skupu żywca wieprzowego.
Wyborcy PO wierzyli też w zapewnienia, że PO ma ludzi. Ma fachowców, a nie jakiegoś Ziobrę czy innego Religę. Ci fachowcy tylko czekają na sygnał. Jak go dostaną zaczną naprawiać to, co po nieudolnych rządach PiS da się jeszcze naprawić. I zrobią nam Irlandię!
PO miała także gabinet cieni. Każdy z owych cieni śledził pilnie działania reżimu na swoim odcinku, krytycznie je oceniał i przygotowywał mądre ustawy.
Donald Tusk wspominał wprawdzie o cudzie, ale nietrudno uwierzyć w cuda, kiedy ma się taaakich ludzi i taaaakie programy.
PO wygrała wybory.
Okazało się, że Tusk potrzebuje dnia zadumy, zanim podejmie decyzję, czy zostanie premierem. Może mnie pamięć myli, ale nie protestował, kiedy go Kwaśniewski premierem tytułował. Kto wie, może byli inni kandydaci?
Teraz trwa budowa rządu. Nie wiedzieć czemu, nie tworzą go "z automatu" przygotowujące się od dwóch lat cienie z gabinetu. OK. Jest PSL, ale tu sprawa jest prosta. O resorty, które dostanie PSL, zatroszczy się prezes Pawlak, a nasze cienie ewentualnie podzielą się z kolegami z PSL owocami swej dwuletniej pracy.
Tymczasem szukamy inaczej. Kto za Ziobrę? Ano, Pitera. Nie, jednak nie Pitera. Może profesor Rzepliński? A może profesor Zoll? A może...
MSZ? Radek Sikorski! Nie, może jednak profesor Bartoszewski. Dziarski jest i ma kontakty, a do tego największym żyjącym autorytetem jest. Nie odmówią mu w Europie, jak będzie znowu chciał za coś przeprosić w naszym imieniu. Ale nie. Profesor nie chce. No, to może nam kogoś wskaże...
Finanse? Ta sama historia. Profesor X z Katowic, a jak nie on to profesor Y z Poznania, a jeśli i on odmówi to może profesor Y z Siedlec. Nie wiadomo wprawdzie, czy znają nasze koncepcje, ale spoko, poznają i wzbogacą, jak to profesory.
Jest też problem z fachowcami, którzy przygotowali się do objęcia kilku resortów. Taki Schetyna albo Zdrojewski jak ludzie renesansu, mogą objąć większość urzędów. Od rolnictwa do wojska, od administracji do kultury. Może być ochrona zdrowia albo oświata. W ramach taniego państwa można by dla tych dwóch panów połączyć po kilka resortów, np. ochronę środowiska, kulturę i MON dla jednego, a budownictwo, oświatę, MSW i zdrowie dla drugiego.
Tak to wygląda w praktyce owo legendarne przygotowanie do rządzenia. Tak wyglądają owi fachowcy. Naprędce poszukiwani, prawie z łapanki, a nawet zupełnie zagadkowi, jak ten, którego nosi Profesor in pectore.
A to dopiero początek!
Faktycznie, pozostaje liczyć na cud.

komentarze
Autor
Oczywiście rząd Jarkacza był rządem tysiąclecia i nikt nie jest w stanie go zastąpić .
Chyba trzeba będzie wymienić ten głupi naród , który nie poznał sie na geniuszu genialnego stratega.
janw2649 to jajanw.salon24.pl27.10.2007 - 20:03

@janw
A u was Murzynów biją!
Traube1161722 traube.salon24.pl27.10.2007 - 20:05

Pisałem wcześniej,że PO nie wiedziałaby co z tą władzą zrobić i
dzieje. Najlepiej byłoby aby władzę przejęli Niemcy w ramach UE, bo Tusk do tego zmierza, bo Polska go mierzi i najlepiej aby zniknęła z mapy Świata i Europy, a stała sie landem na wzór niemiecki. Dlatego szybko zgodził się być Premierem, bo L.Kaczyński ma być ostatnim Prezydentem RP.
Kazek394589 27.10.2007 - 20:15

Caegoż to profesorem jest ?
A czegoż to profesorem jest Tuskowy autorytet p. Bartoszewski, bo jak chodzą słuchy ma tylko maturę, wprawdzie przedwojenną a to już jest coś i na KUL'u nosił teczke za prof. Benderem. I może dla tego tak nienawidzi tuch, którzy mają wlasny dorobek,których uważa za matołków.
begu1117 27.10.2007 - 20:22

Trdune warunki
Ciezko jest stworzyc rzad zlozony z cudotworcow. W to chyba nikt juz nie wierzy. Tak dla przykladu Chlebowski byl szykowany na min. finansow a teraz juz nie ma takiej ochoty. Sam pewnie nie wierzy w te bzdury co obiecywal a wyborcy szybko zaczna oceniac.
Swiadczy to kiepsko o partii ktora boi sie wziecia sterow w swoje rece i szuka teraz "ekspertow" na ktorych PO napewno dobrze nie wyjdzie.
Jarsenik111 27.10.2007 - 20:29

@ janw
No więc jeśli sprawi to panu satysfakcję - można sprawę ująć tak: wszystko wskazuje, że rząd PO będzie równie marny i niekompetentny jak rząd PiS.
Już czuje się pan lepiej?
gość4397 27.10.2007 - 20:55

@Traube
Ano właśnie, coś ten nowy gabinet dalej jeszcze w cieniu siedzi...
Ale nie martwmy się, jak się cud nie wydarzy, zawsze będzie można na oporną opozycję zwalić. No i na prezydenta.
Pozdrawiam:)
Kobziarz u bram świtu20732 wukabur.salon24.pl27.10.2007 - 20:57

Kompletowanie rządu a gabinet cieni
Zgadzając się co do oceny poczynań PO przypominam, że szefem gabinetu cieni był ponoć Rokita, nawet występował w TVP z zarysem programu. Teraz jest następny akt opery mydlanej pt. "Mamy ludzi, mamy program".
hrabia Pim de Pim901633 Listy do przyjacielapimdepim.salon24.pl27.10.2007 - 21:22

@hrabia Pim de Pim
Z tym cieniem premiera czy premierem cieniem były chyba jakieś perturbacje. Najpierw z pewnością był Rokita. A potem wydaje mi się Rokita przestał być, choć mówił, że jest, ale "inni szatani byli tam czynni". No, ale ministrowie cieniowie byli do dyspozycji.Pozdrawiam,
Traube1161722 traube.salon24.pl27.10.2007 - 21:35

@Konrad K.K.
Zawsze mile widziany gość - szczególnie za "Kobziarza u bram świtu", jeden z najbardziej poetyckich tytułów na Salonie:) Jak obrazów Boscha.
Traube1161722 traube.salon24.pl27.10.2007 - 21:38

@ Begu
Przegiełeś! ale tylko sobie wystawiłeś świadectwo, z litości nie nazwę go po imieniu znanym i nadużywanym.W latach 60-tych Bartoszewski był już znanym historykiem okupacyjnej W-wy, przedstawicielem wiezniów politycznych w komisjach rehabilitacyjnych i bohaterem orderu "Yad Vashem". Natomiast Bender, cóż w "Abecadle" Kisiela nic o min nie ma, wiem ,że był w PRL-owskiej Radzie Państwa, co chluby nie przynosi, wstrzymał się od poparcia stanu wojennego, ale komuna po tym "ciosie" się nie zachwiała ,a ja dowiedziałem się o tym "rejtanowskim" geście, bez okupacji żadnego pomieszczenia, choćby progu jak ów poseł z Nowogrodu, dopiero w 1989r. podczas jego kampanii wyborczej. Jego bzdury o Auschwitz nie przynoszą mu szacunku, a Polsce wstyd.Dlatego porównanie tych dwóch postaci, w dodatku z perspektywy lat sześćdziesiątych, siedemdziesiątych dla mnie jako historyka jest żałośnie świadczące o autorze tych słów. Ja już nie rozwinę poniżającego kontekstu.Jak się zabiera o czym głos, to należy mieć choć mgliste pojęcie.;
witek571955 muchy chodzą po mózguwitas1972.salon24.pl27.10.2007 - 22:03

Traube, chyba nie zaliczasz się
do grona, po niewczasie olśnionych, naiwnych frajerów. Prawdą jest jednak, że Tusk zanim jeszcze zaczął, już pracuje na otrzeźwienie zaczadzonych.
tfuj196 27.10.2007 - 22:13

@witek
Co Ty z tym Bartoszewskim? Wyluzuj! Nb. odpowiedziałem Ci pod wczorajszym tekstem. Szukałem dziś w google "autorytetów Polaków". Znalazł mi się sondaż OBOPu z 1994. I tam nikt nawet go nie wymienia. Jego aktywność opozycyjną - w latach Solidarności - można śmiało porównać z aktywnością J. Kaczyńskiego. Kaczory na zdjęciu u Kuronia są, a Bartoszewski nie. A z pewnością bliżej mu było do tego ostatniego. Zanim został ministrem SZ był Ambasadorem w Austrii. Do Niemiec wysłano kogo innego. Nie znam szczegółów tych decyzji, ale chyba Austria skromniejsza niż Niemcy. Tak prestiżowo. A przecież wybierali już koledzy.Jego polityka zagraniczna z tym żenującym spektaklem przepraszania była poniżająca, choć ceniona przez Wyborczą, która chętnie odkryłaby jeszcze jakieś nowe Jedwabne. A tu nagle okazuje się, że to "największy żyjący autorytet" i nawet jak bluzga to "trzeba stać na baczność i słuchać z otwartymi ustami". Sorry, ale ja tego nie kupuję.
Traube1161722 traube.salon24.pl27.10.2007 - 22:41

@tfuj
Zaliczam się do niemile rozczarowanych:)
Traube1161722 traube.salon24.pl27.10.2007 - 22:42

ad: witek
Uwaga którą konczy Pan swój komentarz: "Jak się zabiera o czym głos, to należy mieć choć mgliste pojęcie" jest bardzo trafna. Proszę posłuchać:1. członkiem Rady Panstwa który wstrzymał się od głosu w sprawie stanu wojennego nie był prof. Bender, tylko Ryszard Reiff. Imię się zgadza, czyli mgliste pojęcie Pan ma.2. Poseł Reytan ktorego przywołuje Pan w swoim komentarzu był posłem z Nowogródka. Niestety, Nowogród nigdy nie wchodził w skład Rzeczypospolitej3. co do wypowiedzi prof. Bendera nt. obozu Auschwitz. Otóz prof. Bender poddał krytycznej analizie artykuł zamieszczony w paryskiej "Kulturze", w którym takie szokujące stwierdzenia rzeczywiście były. Prokuratura umorzyła postępowanie w tej sprawie, a nie było to w czasach kiedy Prokuratorem Generalnym był Zbigniew Ziobro tylko znacznie wcześniej.4. Pisze Pan o sobie "jestem historykiem". Nie wiem na jakiej uczelni pobierał Pan nauki. Ja jestem z wykształcenia inżynierem, ale o tym kim był Reytan to dawniej uczono w szkole podstawowej. Historyk to powinien miec nie mgliste pojęcie, ale szacunek dla faktów historycznych, i nie ulegać zacietrzewieniu tylko zachowywać obiektywizm w ocenie ludzi. Dobrze jest rownież nie ufać własnej pamięci, ale korzystać z książek.
wiesława02389 nanofiber.salon24.pl28.10.2007 - 00:07

Mea culpa
Dziękuję za wnikliwą analizę mojego protestu, rzeczywiście zburzenie za prostacką i nieprawdopodobną uwagę, skłoniło mnie na "pójście na skróty" i zaufanie własnej zawodzącej pamięci.1. Stwierdzenie ,że Ktoś Wielki nosił za Benderem teczkę, zamieszało moją pamięć i spowodowało, że to indywidum (2 linijki w ostatniej encyklopedii PWN) in pectore awansowałem /pomyliłem z działaczem ONR "Falangi", żołnierzem AK, współzałożycielem "Pax", prezesem Związku Sybiraków czyli osobą o podobnych poglądach jednak o zdecydowanie , nieporównywalnie większym dorobku. Nie usprawiedliwieniem, jedynie przyczyną tego jest ten Bender (lepiej znam Ostapa Bendera, Wielkiego Kombinatora -klasyka! Pani inżynier) jest usilnie lansowany w niektórych mediach i środowiskach, więc automatycznie zlał mi się z większą postacią z tegoż środowiska. Nie tylko imię się zgadza, ale i fakt kandydowania w wyborach 1989 r. byłego członka Rady Państwa, który nie wstrzymał się od głosu -jak napisałaś, tylko głosował przeciw (za WN PWN, sprawdziłem) ,jak i byłego posła marionetkowego sejmu PRL za "póżnego Gierka" od 1976r., założyciela PRON i łamiącego ogłoszony przez "Solidarność" bojkot wyborów 1985r. za judaszowe srebrniki czyli Bendera Ryszarda.2."Rejtan zresztą poseł z Nowogrodu,co w jakiś sposób jego krok tłumaczy mi"Jacek Kaczmarski "Rejtan czyli raport ambasadora" -też historyk z wykształcenia.Oczywiście, że chodzi nie o Nowogród Wielki (oryg. Novgorod) tylko o polski Nowogródek, ja osobiście byłem w tym mieście z wielkim rondem w jego środku gdy tablice rogatkowe mówiły o "Novogrudok" a mapa którą się posługiwałem "Naugardukas", bo litewska. Teraz zapewne nazywa się jeszcze inaczej.Ja posłużyłem się skrótem myślowym z Kaczmarskiego, myśląc ,ze nikt nie pomyli okolic urodzin Mickiewicza z praruskim grodem (Nowogrodem) , do którego Polacy nigdy zresztą nie podchodzili.3.Wypowiedż cytowana bardzo często ,iż "KL Auschwitz był obozem pracy a nie masowej zagłady" jako historykowi daje miejsce koło niejakiego Irvinga skazanego w Austrii za podobne brednie. Od siebie jako (nie praktykującego) historyka dodam, że dla więżniów , nie dla "przeznaczonego do gazu ludzkiego robactwa" KL Auschwitzn był obozem łatwiejszym do dłuższego przeżycia niż np. Dachau, Matthausen, Gusen. Tzn. średnia długośc życia była w nim o kilka tygodni, może miesięcy dłuższa niż w tych mniejszych obozach i to było w czasie zmienne, zależne od reżimu obozowego, komendanta, Oberkapo, sytuacji frontoweji i in. (patrz S.Grzesiuk "5 lat kacetu").Przy antypolskich fobiach niektórych amerykanskich Zydów taka wypowiedżto dla nich "woda na młyn". Przysłużyła się Polsce dobrze?4.Tu wycieczki osobiste, niepotrzebne. Czy obiektywizm w ocenie ludzi to text noszeniu teczki? Szczerze pisząc, dopiero teraz zorientowałem się jakim "poputczikiem" (w dowolnym przekładzie opurtunistą) komunistów był Bender Ryszard. Wzburzyłbym się wczoraj bardziej wiedząc to.Osobiście nie dałem się namówić wspomnianemu wyżej na głosowanie przeciw rządom "dyplomatołków" , ale dziwi mnie i boli lansowanie postaci tak bardzo unurzanej w PRL-owskie zakłamanie przez PiS, partię na którą głosowałem i którą szanuję.
witek571955 muchy chodzą po mózguwitas1972.salon24.pl28.10.2007 - 12:18

@ Traube
Nie zamierzałem dalej Ciebie przekonywać w sprawie osoby do której mamy inny stosunek ,także emocjonalny. I tak niech zostanie.Natomiast na twoim wartościowym blogu niejaki begu wpisał jak gdyby był na komentarzach wp czy onetu, śmietnikowo rzekłbym i nie zwróciłeś na to uwagi, więc chciałem mu zwrócić uwagę i pobudzic do myślenia. Niestety poszedłem na skróty myślowe i inne, więc przez Wiesławę zmuszony byłem wgłębić się w temat Bendera Ryszarda i choć to postać nieciekawa na mój smak, to doedukowałem się trochę.Mój osobisty stosunek do Bartoszewskiego to temat osobny, nie wiem czy chcesz go ciągnąc na twoim blogu?Dziękuję za krytykę rzeczową i pozdrawiam!
witek571955 muchy chodzą po mózguwitas1972.salon24.pl28.10.2007 - 12:34

@witek
Nie chce ciagnac tematu Bartoszewskiego, bo az tak mnie on nie interesuje. Zdarzy sie jeszcze okazja z pewnoscia:)Pozdrawiam,
PS. Do naszych poprzednich dyskusji o W.B. - nigdy nie uzywalbym takiego jezyka ("blazen"), gdyby WB sam swoimi wypowiedziami o karlach, o wysylaniu do psychiatry itp. do tego nie zaprosil.
Traube1161722 traube.salon24.pl28.10.2007 - 13:25

@Traube
Dzięki za miłe słowo, nawzajem:)
Nazwa bloga pochodzi od książki Kennetha Grahame'a "O czym szumią wierzby" The Wind in the Willows.
Jest to także tytuł debiutanckiego albumu Pink Floyd 'Piper at the Gates of Dawn'.
Rozumiem, że Traube to 'grono'?
Kobziarz u bram świtu20732 wukabur.salon24.pl28.10.2007 - 19:54

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz