wtorek, 21 kwietnia 2009

Debata - kompromitacja organizatorów

12.10.2007
Debata Tusk-Kaczyński miała być najważniejszym wydarzeniem tej kampanii wyborczej. Nagłaśniana w publicznej i prywatnej tv od kilku dni. W tvn24 pokazywano dziś od rana staranne przygotowania organizatorów.
Obejrzeliśmy program "Co z tą Polską". Inni byli prowadzący. Od Lisa była publiczność. Wytresowana w chamskim rechocie, reagująca na wypowiedzi strony przeciwnej wyciem, tak jak psy Pawłowa, reagowały wydzielaniem śliny na wyuczone bodźce. Była to reprezentacja partii prezentującej się, jako inteligencka, popieranej przez sporą część naszych "elit" i profesora Bartoszewskiego.
Organizatorzy nie zareagowali ani razu. A powinni, już po pierwszych wrzaskach, wystosować ostre ostrzeżenie, a następnie przerwać debatę, aby kontynuować ją już bez publiczności. Oprócz bydła musieliby opuścić widownię oczywiście także stronnicy premiera.
Jedyne wytłumaczenia, jakie byłbym w stanie przyjąć, to słuszne skądinąd obawy o chuligańskie ekscesy, zdemolowanie studia, atak na dziennikarzy i publiczność Kaczyńskiego, tudzież obawy o próby bezpośredniego ataku na premiera. No, i brak odpowiedniej liczby ochroniarzy w studio do wyprowadzenia tej hołoty.
Zdumiewające, że tu na Salonie, zarówno red. Warzecha, ale i red. Marcin Sawicki, co to ma kulturalnyblogkulturalny, uważają, że z tą publiką było OK. Cóż, ponad pożal się Boże, można na to powiedzieć? To są nasi dziennikarze. Jeden to nawet "na froncie kultury" działa. I nie widzą tego, do czego dostrzeżenia wystarczy minimum kultury i wyczucia. Nie widzą potwornego chamstwa.
Pożytek z tej publiczności był jeden - telewidzowie usłyszeli (szkoda, że twarzy i dresów nie pokazano) co to jest wykształciuch i łatwiej im będzie teraz zrozumieć marszałka Dorna. Może nawet zrozumieją, że ten Dorn sporo racji jednak ma.

komentarze
:))
Oj ma..
Unicorn5324152 PitulandiaPitulandia.salon24.pl13.10.2007 - 00:11

Co racja to racja - Ponton nie stanął na wysokości zadania
'
Bajbars144216 Bajbarsbajbars1.salon24.pl13.10.2007 - 00:11

>Autor
Względność, względność, względność. Idę o zakład o cokolwiek, że gdyby tak zachowywała się publiczność Kaczyńskiego, z Pana strony i innych stronników PiS można by było usłyszeć, że może faktycznie byli dość asertywni, ale w końcu taka jest rola publiczności, że Tusk powinien być na to przygotowany, że wobec jego chamskich ataków to i tak nic itp. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia dzisiaj bardziej niż kiedykolwiek, więc lamentów i narzekań zwolenników PiS nie sposób brać poważnie. Ot, szukają usprawiedliwienia dla wyraźnie słabsze występu swojego politycznego idola.Ja uważam, że reguły gry są twarde. Publiczność Tuska była ostra, a JarKacz nie potrafił nad nią zapanować albo się wyłączyć. Trudno, jego strata.A Pan pisze tak, jakby debata publiczna dotąd odbywała się w tonie najwyższej kultury i wstrzemięźliwości. Nie, proszę Pana, obie strony, także PiS, wyprowadzały już tak ostre ciosy, że oburzanie się na Tuskową publiczność jest po prostu hipokryzją.Pozdrawiam
Łukasz Warzecha4353177 Jest super, więc o co mi chodzi?lukaszwarzecha.salon24.pl13.10.2007 - 07:10

@Łukasz Warzecha
Może Pan wierzyć lub nie. Czułbym ten sam niesmak i z pewnością nie przyszłoby mi do głowy, żeby takie chamstwo uzasadniać. Uważam, że obecność publiczności w studio była nieporozumieniem. Myślę, że nawet cicho siedząca publiczność jest zbyteczna na takich debatach. Przecież kilkadziesiąt osób psuło odbiór kilku milionom.
Traube1161719 traube.salon24.pl13.10.2007 - 07:48

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz